Ogień mamy na okładce w postaci słońca, wodę zaś - w leżącej obok plecaka butelce, a syntezą tytułu jest widoczny na pierwszym planie kociołek. Liczący ponad 2 tysiące kilometrów szlak po szczytach Karpat, przebyty podczas jednej nieprzerwanej wycieczko przez autora, któremu towarzyszyli zmieniający się przyjaciele, nie pozostawia obojętnym żadnego czytelnika.
Dla jednych jest przewodnikiem, dla innych - traktatem geograficznym, lekturą obowiązkową dla katedr logistyki, poradnikiem jak zniknąć z domu na 4 miesiące i nie doprowadzić do rozwodu, opowieścią o życiu na granicy, o przyjaźni, poezji i muzyce, w końcu - o Karpatach.
Wycieczka, podjęta 37 lat po pierwszym przejściu Łuku Karpat przez studentów warszawskiego i lubelskiego SKPB była okazją, by - jak ujmuje to stara piosenka - "cieszyć się życiem" - biwakami na połoninach, wieczorami przy ognisku, czyli tym, co reklama i komercja zabija w górach jako pierwsze. Książka jest portretem pewnego środowiska, które od lat siedemdziesiątych chodzi po Karpatach w pewnym stylu i. robi to do dziś, mimo zmieniających się mód i trendów.
Czy po dotarciu w czasie wędrówki z autorem przez góry na biwak pomiędzy Hnitesą i Kreczelą (s. 334) będziesz jednym z tych, którzy zaparzą w tym miejscu herbatę?
Relacja z liczącej ok. 2400 km wędrówki Łukiem Karpat. Każdy, kto interesuje się górami, znajdzie tu coś dla siebie. Są szczegóły topograficzne, informacje na temat sprzętu, kondycji, odnajdywania się na ścieżkach wysokich połonin, anegdoty górskie, portrety ludzi, rozmowy przy ogniskach. Książka strona po stronie, kilometr po kilometrze wprowadza czytelnika w świat karpackich lasów, gościnnych przełęczy i przewiewanych wiatrem szczytów i połonin Słowacji, Czech, Polski, Ukrainy i Rumunii. 736 stron, ponad 300 zdjęć, mapki, szkice, tabele. Książka jedyna w swoim rodzaju, must have fanów Karpatów!
Książka zdobyła:
I miejsce w V Międzynarodowym Konkursie "Najlepsze wydawnictwa o górach"