"Beskidy nigdy nie zdobyły sławy siostrzanch Tatr i nie wzbudziły tak wielkiego zainteresowania, jak Podhale. W tej bodaj okolicz- ności należy szukać przyczyny małego na ogól zainteresowania dla beskidzkiego tematu u hi- storyków i krytyków literackich. Poza szkicami poświęconymi pojedynczym autorom, na dobra sprawę odnotować można jedynie szkic Franciszka Czapli Regionalni piewcy Beskidu (1938) oraz antologię młodych polonistów Ludmily i Jerzego Kowalczyków Beskidy w literaturze pięknej (1969), choć oni koncentrują swoją uwagę bardziej na Beskidzie Wschodnim niż na Zachodnim.
W tym kontekście skromny wybór wierszy Gronie nasze gronie uznać należy za pierwszą próbę udostępnienia czytelnikom w formie zwartej niektórych rozproszonych w prasie tekstów poetyc- kich, dla których inspiracją stał się Beskid Zachodni, zwany też Śląskim i Żywieckim."
ze wstępu autora