"Nie zdobywałem szczytów dla rozgłosu. Również nie dlatego, by kiedyś to opisać, nie było to też z mej strony wielkie poświęcenie - chciałem się wspinać. Zrobiłem jednak bilans mej alpinistycznej drogi. (...)
W sytuacjach skrajnych tłumaczyłem sobie, że człowiek przed sobą nie ucieknie. Przez czterdzieści siedem lat uprawiania alpinizmu góry nauczyły mnie walki z żywiołem i własnym strachem. Uprawiałem lekką atletykę i narciarstwo. W czasie wojny byłem członkiem ruchu oporu i więźniem Oświęcimia. Los tak zrządził, że przechodziłem w życiu ciężką próbę dobra i zła.
Miałem życie psie i rajskie"
Źródło: fragment książki