Fascynująca historia kluczowej i często tragicznej roli Nepalczyków, Tybetańczyków i Pakistańczyków w wyprawach na najwyższe szczyty świata.
Jon Krakauer
Powrót uwielbianej w Polsce autorki bestsellerowych książek o wspinaniu w górach wysokich. Tym razem Bernadette McDonald przygląda się wyczynom nie przybyszów z innych kontynentów, ale przedstawicieli lokalnych społeczności.
W dotychczasowych książkach Kanadyjki ci współtwórcy polskich i światowych sukcesów w górach występowali na drugim i trzecim planie. Jednak już od początku XX wieku Szerpowie, Baltowie, Ladakhowie, Hunzowie czy Bothiowie pełnili na wyprawach najróżniejsze funkcje: od wynoszenia na plecach sprzętu i zaopatrzenia w miejsca, gdzie nie mogły iść zwierzęta, przez bycie przewodnikami, kucharzami i prywatnymi „adiutantami” europejskich zdobywców szczytów Himalajów i Karakorum, po współorganizację wypraw. Niektórzy z nich – z gorszymi niż zachodnie butami, ubraniem i sprzętem – brali udział w atakach szczytowych ramię w ramię z Europejczykami.
Najsłynniejszy z nich Tenzing Norgay w 1953 roku wraz z Edmundem Hillarym jako pierwszy człowiek postawił stopę na szczycie Everestu. Może sławą dorównają mu członkowie 10-osobowej nepalskiej grupy, która – wyprzedzając sportowców z całego świata – dokonała w 2021 roku pierwszego zimowego wejścia na niezdobyty wcześniej szczyt K2?
Trzeba również pochylić głowę przed tymi, którzy mimo ogromnych dokonań, mężnej postawy i szacunku dla gór zostali w nich na zawsze – często tylko dlatego, że musieli podporządkować się decyzjom białych.
(opis wydawcy)