Książka "Z harcerzami na Zawiszy Czarnym" opowiada o podróży i atmosferze na pierwszym harcerskim jachcie "Zawisza Czarny" podczas dalekomorskiego rejsu odbytego w 1935 roku. Czy dzisiaj pęd ku morzu jest tak żywiołowy jak wtedy? Po przeprowadzonej rejestracji w 1930 roku okazało się iż 27 drużyn uważa się za żeglarskie, a liczą one 843 ludzi i 84 jednostki taboru wodnego.
W 1934 roku Związek Harcerstwa Polskiego zakupił ze składek społecznych trzymasztowy szwedzki szkuner Petrea, któremu nadano imię Zawisza Czarny. Harcerze i studenci wyremontowali go i przerobili na statek szkolny. I tak zaczęła się historia największego na świecie żaglowca należącego do organizacji skautowskiej. Głównym inicjatorem powstania „Zawiszy” był Witold Bublewski – kierownik Harcerskich Drużyn Żeglarskich, a komendantem aż do wojny był gen Mariusz Zaruski. W czasie wojny, do 1943 r. używany przez Niemców jako „Schwarzer Husar”, został przez nich w końcu porzucony i niszczał. Po odnalezieniu po wojnie, sprowadzony do Gdyni nie nadawał się już do remontu i w 1949 r. został odholowany i zatopiony na wodach.