Wspinanie na zachodzie

Wspinanie na zachodzie

Michał Kajca, 
SUDETY ZACHODNIE, 
Wydawnictwo GÓRY, 2024

 

Tekst / Bogusław Kowalski

Od lat publikacje Michała Kajcy wyznaczają standard jakości przewodników wspinaczkowych. Wznowienia Sokolików i Rudaw Janowickich cieszą się niesłabnącą popularnością, a każde kolejne wydanie równoznaczne jest nie tylko z uzupełnieniem o nowo powstałe drogi – autor dąży też do doskonałości, ulepszając funkcjonalność swoich przewodników. Tym razem Michał wziął na warsztat szeroko rozumiany rejon Sudetów Zachodnich. Jednak, co zaznaczył w przedmowie, z premedytacją pominął okolice Szklarskiej Poręby, czyli zachodniej części Gór Izerskich. Swoją decyzję tłumaczy ogromem materiału, który zwiększyłby grubość tomu niemal dwukrotnie. 

Koneserzy w Sudetach Zachodnich dostaną część historyczną oraz krótkie teksty autorstwa eksploratorów rejonów i ogródków skalnych. Pozwalają one stwierdzić, ile czasu musiało minąć, aby wspinacze pofatygowali się poza Sokoliki i Rudawy Janowickie. W części przewodnikowej największe wrażenie zrobiły na mnie Wysokie Skały nad Zalewem Pilchowickim. Mogę się mylić, ale są to najprawdopodobniej najwyższe skały rajbungowe w Polsce. A smaczku dodaje fakt, że w drogi startuje się ze stanowisk znajdujących się bezpośrednio nad wodą. 

Swój wpływ na kształt przewodnika miała również żona Michała, Agata Kajca, która prowadzi blog „Mama w Skałach”. Dzięki jej poradom rodzice małych pociech mogą wybrać takie sektory, w których jest dużo bezpiecznego dla dzieci miejsca. 

Sudety Zachodnie podbijają środowisko już od momentu wydania. Niecały tydzień po ukazaniu się tytułu na rynku w Bobrowych Skałach spotkałem kilka zespołów z przewodnikami pachnącymi jeszcze farbą drukarską. Czekamy na zachodnią część Gór Izerskich.

Powrót do blogu